Pierwsza część ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko, ale na to wygląda szafa „Kingsman: The Golden Circle” dorównuje, a nawet przewyższa garderobę swojego poprzednika.
Film wyreżyserowany ponownie przez Matthew Vaughna trafił do kin następnej jesieni pełen satysfakcjonujących spojrzeń poruszają się zarówno na polu formalnym - w najszerszym tego słowa znaczeniu - jak i na luzie.
Taron Egerton ponownie wciela się w rolę Eggsy'ego, chłopca z sąsiedztwa, który po zwerbowaniu przez organizację szpiegowską zostaje przemieniony w wyrafinowanego agenta z godną pozazdroszczenia garderobą, dzięki jednym z najlepszych garniturów pana Portera.
W miarę postępów w pierwszej części postać nabiera ochoty na noszenie garnituru. A w sequelu widać, że jest to już dla niego sztuka bez tajemnic, o czym świadczy to pomarańczowy aksamitny smoking –Bardzo apetyczny na kolejny sezon imprezowy– i ten garnitur z dwurzędową marynarką.
Powtarzający się w obsadzie Colin Firth i Mark Strong noszą odpowiednio kożuch i kraciasty płaszcz na plakatach z postaciami filmu.
Formalny wygląd, ale z rustykalnym akcentem, który pokazuje, że zamiast po prostu powtarzać tę samą formułę, szafa „Kingsman: The Golden Circle” ma na celu poszerzenie horyzontów pierwszej części.
Channing Tatum to jedna z nowych twarzy obsady obok zdobywców Oscara Halle Berry i Julianne Moore. Szafa aktora będzie czysto amerykańska.
Un współczesny kowboj w dżinsach i dżinsowej kurtce, której ciemnoniebieski przerywa jedynie biała koszula. Akcesoria są nieliczne, ale mocne, takie jak czapka, zegarek i klamra paska.